5.04.2013

Usa e getta

                                  


Włoskie wyrażenie przymiotnikowe pochodzące od dwóch czasowników. Jednorazowy, zaprojektowany po to, by po zużyciu trafić do kosza. Usa e getta. W wolnym tłumaczeniu: zużyj i wyrzuć. To smutne, że już początkowy pomysł na produkt zakłada jego krótkowieczność, ale przecież zasady są jasne. A skoro swój czas miały jednorazówki Kodaka, dlaczego nie spróbować z ubraniami? 



 

[ Etui na Macbooka / Mała torba z podwójnego tyveku ]
                                   


Tak myśleli w 2004 roku twórcy marki UEG, grafik Michał Łojewski (grafik), Ania Kuczyńska (projektantka) i Przemek Nowakowski (scenarzysta i autor manifestu). Pomysł na UEG zrodził się, gdy redaktorzy japońskiego magazynu koncentrującego się wokół mody i innych ładnych rzeczy, Commons & Sense, poprosili Kuczyńską o przedstawienie projektu odzwierciedlającego ideę niezależności. Odpowiedzią projektantki była marynarka z papieru ("Independence Has A Price"). Wkrótce powstało UEG i zasady marki, równie proste jak materiały, w których dominował przypominający papier tyvek. Piękno i miłość, podstawa tych zasad, wyrażona została przez wszechobecną biel. 



 

[ Filip Pągowski w marynarce z tyveku / Michał Woliński w koszuli z tyveku i włoskiego jerseyu ]
                                    

 

Rok później Ania Kuczyńska postanowiła skupić się na autorskiej modzie, a UEG zajął się Michał Łojewski. Wciąż kieruje się pierwotnymi zasadami marki. Z małym wyjątkiem - polubił czerń. Ulotność ubrań UEG równoważy pomysł, by zamiast kolekcji powstawały projekty, bezsezonowe. To ubrania, które nie są wieczne - tyvek wytrzymuje ok. 4-5 lat regularnego używania.



[ Sukienka baby doll, w połowie z mieszanki tyveku i jerseyu, w połowie z wiskozy / Flaga z wiskozy z gwiazdami z tyveku ] 
                                   


Dzięki temu, że gotowe już projekty Łojewskiego zmieniają się z czasem, mogą zostać kompletnie wykorzystane. Tak by w momencie wyrzucania zużytej rzeczy, mieć pewność, że spełniła swoją funkcję. To nie są ubrania, które kończą na dnie szafy, nie przechodzą na kolejne pokolenia. Są tu i teraz, a za chwilę ich nie ma. Bo według twórców UEG wszystko, na czym bazują - piękno, miłość, biel, jest ulotne i kończy się upadkiem w szarość. Dlatego Usa e getta nie może być bezrefleksyjnym odruchem, tylko docenieniem natury chwili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz