5.03.2013

Jacquemus

                                


Wystraszył mnie wczorajszy pokaz Saint Laurent. Nie pomogła Maria Loks w finale. Gdy Hedi Slimane robi zdjęcia, jak nikt inny potrafi oddać najdrobniejszy szczegół ludzkiego ciała, ale nawet oglądanie jego ostatniej kolekcji w dużym powiększeniu nie nadaje jej większego sensu. Może tak właśnie kończą ci, którzy za bardzo chcą zostać prekursorami czegoś, czego sami nie potrafią nazwać?


 

[ Jacquemus, czyli Simon Porte, z lewej: blogerka i muza Simona, ma na sobie komplet jego projektu ]
                                    


W lepszej sytuacji są projektanci, od których się mniej wymaga. Niepokorni artyści, którzy nie wiążą się z modą na całe życie. Simon Porte ma dopiero 22 lata i po prostu robi to, co lubi. Swoją kolekcję na jesień/zimę 2013/2014 zaprezentował na basenie de la Cour des Lions w Paryżu. Basen nie znajduje się w centrum miasta, nie ma w nim nic ciekawego, jest po prostu stary, a dzięki ogromnym oknom w ciągu dnia oświetla go naturalne światło.






Co lubi Simon? Sportowe sylwetki, które nie udają drugiej skóry - są trochę oversize, trochę nieporadne. Fascynację energią lat 90. czuć w zachowawczych kolorach i prostocie podania (a wszystko to dopełniają stylowe klapki!). Szczerość tej kolekcji polega właśnie na tym, że młody projektant nie udaje, że widział wiele, tylko sięga do okresu, w którym dorastał i który go ukształtował. W powrocie do lat dzieciństwa nie ma nostalgii, jest za to próba uproszczenia rzeczywistości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz